Witajcie :) Czy u Was też panują tropikalne upały? W takie dni najchętniej schowałybyśmy się w chłodnej jaskini... ;) Dlatego uwielbiamy desery, nad którymi nie trzeba długo stać, potem tylko je schładzamy i zajadamy się nimi prosto z lodówki. Jednym z naszych ulubionych przysmaków stał się ostatnio pudding z tapioki (pisałyśmy o niej przy okazji Bubble Tea). Tym razem użyłyśmy tapioki drobnoziarnistej. Zdecydowanie szybciej się ją przygotowuje! Do wykonania naszego puddingu skorzystałyśmy z przepisu Marty z bloga Jadłonomia - klik, ale zmieniłyśmy nieco proporcje i składniki. Pudding z tapioki jest najlepszym z najlepszych i jeszcze nie trafiłyśmy na osobę, której by nie smakował, więc chyba warto spróbować, prawda?:)
Składniki (na 4 duże/8 małych porcji):
Składniki (na 4 duże/8 małych porcji):
puszka mleka kokosowego
350-400 ml mleka
pół szklanki drobnej tapioki
1/3 szklanki cukru (może być brązowy)
łyżeczka ekstraktu waniliowego
szczypta soli
mus malinowy:
250g malin (typowa wielkość pojemnika na rynkach)
1/3 szklanki cukru
połowa opakowania galaretki truskawkowej
Przygotowanie:
1. Tapiokę zalej mlekiem kokosowym i mlekiem zwykłym. Przemieszaj i odstaw na godzinę. Możesz ją zamieszać w trakcie tej godziny kilka razy, ale nie jest to konieczne. Po upływie wskazanego czasu dodaj cukier, ekstrakt z wanilii oraz sól - gotuj całość na małym ogniu ok. 12 minut, aż perełki tapioki staną się przezroczyste i miękkie. Spróbuj całość i ewentualnie dosyp więcej cukru.
2. Maliny przebierz i wrzuć do pojemnika blendera, zasyp cukrem i zmiksuj. Przygotuj galaretkę - rozpuść pół opakowania galaretki w 100-125ml gorącej wody, przestudź odrobinę i połącz z malinami.
3. Do przeźroczystych szklanek/pucharków nałóż tapiokę, a na nią wylej masę malinową. Całość włóż do lodówki na kilka godzin, a najlepiej na całą noc.
Nasze oceny:
Basia: Wspaniały, słodko kwaśny deser, idealny na upały. Chłodzi i orzeźwia, a tapioka dodatkowo nadaje ciekawa konsystencję, trochę galaretkowatą. :) Moja ocena: 10/10.
Julka: To zdecydowanie najlepszy pudding jaki jadłam. Smakuje cudownie zarówno w wersji z truskawkami jak i malinami. Moja ocena: 10/10.
Ta tapioka depcze mi po piętach cały czas! Koniecznie muszę ją gdzieś dorwać :)
OdpowiedzUsuńMnie też smakuje pudding z tapioki, którą odkryłam niedawno. Robiłam tylko na samym mleku kokosowym i przyznam się, ze deser okazał się za tłusty, następnym razem doleję mleka- jak w Twoim przepisie :)
OdpowiedzUsuńciekawy pomysł dziewczyny :) uwielbiam maliny! :)
OdpowiedzUsuńnie próbowałam nigdy, wygląda ciekawie!
OdpowiedzUsuńJeszcze nie robiłam ani nie próbowałam. Ale wygląda bardzo zachęcająco ! Widzę, że zrobiłyście więcej i starczy i dla mnie :D
OdpowiedzUsuńten pudding byłby właśnie dla mnie wybawieniem.. <3
OdpowiedzUsuńniestety.. zanim się zrobi pewnie nadejdzie wieczór.. :D
A i tapioki nigdy nigdzie nie spotkałam.. :(
no chwilę zajmuje jego zrobienie, a właściwie jego schłodzenie, ale później już na upały jak znalazł :)
UsuńBardzo ciekawy pomysł, pycha :)
OdpowiedzUsuńMiły deser, na takie upały (u mnie 36 st.) idealny :)
OdpowiedzUsuńI znowu te fajne kuleczki:)
OdpowiedzUsuńWygląda wspaniale i już to przemawia za przetestowaniem przepisu, a po przeczytaniu Waszych opinii to już całkiem przepadłam ;P
OdpowiedzUsuń:) dziękujemy. Naprawdę warto spróbować.
UsuńA zostało coś jeszcze;-)?
OdpowiedzUsuńwyszło nam sporo, także chętnie się podzielimy :)
UsuńCiekawy deser, muszę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńLetnie pyszności :-)
OdpowiedzUsuń