Witajcie!
Przyszedł czas na ostatni przepis z wykorzystaniem
sosów Knorr do warzyw na ciepło oraz podsumowanie całej akcji. Jako ostatni
proponujemy Wam serowo-kremowy do brokułów i kalafiora. U nas w domach
zazwyczaj podaje się te warzywa same lub polane masłem z roztopioną bułką tartą
- dlatego też byłyśmy ciekawe tego sosu. Czy warto wydać na niego 2 zł?
Odpowiedź znajdziecie poniżej. :)
Kaloryczność: 1 porcja zawiera 110 kcal
Składniki:
Kaloryczność: 1 porcja zawiera 110 kcal
450g mieszanki mrożonych brokułów i kalafiora
100ml śmietany 18%
sos serowo-kremowy do brokułów i kalafiora
50-100g startego żółtego sera
1. Warzywa wrzuć do gotującej się, osolonej wody. Gotuj aż zmiękną. Odlej z garnka całą wodę.
2. W osobnym naczyniu wymieszaj dokładnie zawartość torebki ze śmietaną i dodaj sos do warzyw. Gotuj całość przez minutę, ciągle mieszając.
3. Przełóż warzywa do półmiska i posyp startym serem.
Nasze oceny:
Basia: Ten sos miło mnie zaskoczył. Jest kremowy i
delikatnie podkreśla smak warzyw. Moja ocena: 9/10. Julka: Ciekawy pomysł na ożywienie smaku brokułów i kalafiora. Jedyny minus za zapach sosu podczas gotowania. Moja ocena: 9/10.
Podsumowanie akcji i nasze opinie:
Dzięki uprzejmości portalu Uroda i Zdrowie dostałyśmy do wypróbowania sosy Knorr do warzyw na ciepło.
Do wyboru mamy cztery smaki, które pasują do różnych warzyw: sos do szpinaku
czosnkowo-serowy, do marchewki z groszkiem tradycyjny, do brokułów i kalafiora
serowo-kremowy oraz do mieszanki warzyw ziołowo-maślany. Saszetka z mieszanką
do sosu nie jest droga, kosztuje niecałe 2 zł. Na opakowaniu w prosty sposób
opisane jest, co należy dodać do sosu oraz jak go przyrządzić. Sosy są
proste w przygotowaniu, nie potrzeba wielu składników aby je zrobić, dlatego
też wykonanie całego dania nie zajmuje dużo czasu. Producent zapewnia, że
"gotowane warzywa jeszcze nigdy nie smakowały tak pysznie". Jakie są
nasze opinie?
Basia: Sosy Knorr są alternatywą dla osób,
które nie gotują lub w ciągu dnia nie mają czasu na stanie w kuchni i
przygotowywanie obiadu. Mając taki sos pod ręką wystarczy wymieszać wszystkie
składniki i dodać je do warzyw. Jestem zwolenniczką przygotowywania dań
samodzielnie, jednak wiem, że nie każdy w tygodniu ma na to czas i
ochotę. Zdecydowanym plusem tych produktów jest ich niska cena i to, że
nie trzeba wielu składników, żeby smaczne danie pojawiło się na stole. Zaskoczyło
mnie w smaku tych sosów to, że nie są przesolone, jak to często zdarza się w
przypadku domowych mieszanek.
- Według mnie sos do szpinaku był zdecydowanie za mało doprawiony. Po dodaniu odpowiedniej ilości przypraw, sos był naprawdę smaczny i podkręcał smak szpinaku. Jest to zdecydowanie mój faworyt.
- Na drugim miejscu jest sos serowo-śmietanowy do brokułów i kalafiora. Jego kremowy, mocno wyczuwalny smak sera dobrze pasuje do warzyw.
- Sos ziołowy do warzyw był smaczny, delikatny, ale nie ujął mnie niczym szczególnym.
- W przeciwieństwie do Julki najmniej smakował mi sos do marchewki z groszkiem. Uwielbiam marchewkę i czesto ją przygotowuję w domu. Ten sos według mnie był mdły, być może przez imbir, który był bardzo wyczuwalny i przez to smak marchewki był przygaszony.
Podsumowując uważam, że
sosy do warzyw na ciepło świetnie sprawdzą się w sytuacji awaryjnej - na
przykład gdy nie wyjdzie nam danie lub okaże się, że za 5 min będziemy mieli
gości. Polecam je osobom, które nie mają czasu stać w kuchni lub zaczynają
swoją przygodę z gotowaniem. :) Moja ocena: 8/10.
Julka: Sam pomysł sosów do różnych rodzajów
warzyw bardzo mi się spodobał, dlatego też chętnie zabrałam się do ich
testowania. Spodziewałam się wyrazistego smaku, który podkręci smak warzyw.
Trzy sosy według mnie spełniły te oczekiwania, a jeden nie.
- Moim zdecydowanym faworytem jest sos do marchewki z groszkiem - może nie nazwałabym go tradycyjnym, ze względu na dodatek imibiru, ale poza tym idealnie trafił w moje gusta smakowe.
- Bardzo dobrym sosem okazał się również sos serowo-kremowy do brokułów i kalafiora. Jedynym minusem jest jego zapach, który jednak szybko nam umyka podczas jedzenia.
- Co do dwóch pozostałych sosów ma mieszane uczucia. Sos ziołowo-maślany do mieszanki warzyw smakował mi, ale uważam, że samemu można zrobić podobny, dodając do warzyw masło i ulubione przyprawy i zioła.
- Natomiast sos do szpinaku rozczarował mnie najbardziej, ale też pokładałam w nim największe nadzieje. Nie jestem miłośnikiem szpinaku, aczkolwiek Basia stopniowo mnie do niego przekonuje :) Jednak sos czosnkowo-serowy mnie po prostu nie przekonał, musiałyśmy dodać do szpinaku dużo przypraw, by danie było smaczne.
Podsumowując uważam, że
niektóre sosy na pewno znajdą swoich miłośników, zwłaszcza wśród zabieganych
osób, które nie mają pomysłu na szybkie doprawienie warzyw. Moja ocena sosów na
ciepło firmy Knorr: 8/10.
te sosy aktualnie widziałam w Kauflandzie po 1,29 i się zastanawiałam czy wziąć na przetestowanie :)
OdpowiedzUsuńjakoś wolę robić sama sosy niż korzystać z torebkowych:)
OdpowiedzUsuńMnie jakoś nie podszedł ... wolę domowy :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie ostatnio ten sos próbowałam, nawet całkiem dobry :)
OdpowiedzUsuń