Smak dzieciństwa - zapiekanki z pieczarkami. Uśmiecham 
się na wspomnienie wakacji z dziadkami lub kolonii nad morzem, jak razem
 z innymi dzieciakami staliśmy w kolejce do budki z zapiekankami. To był
 obowiązkowy punkt wyjazdu. I koniecznie z keczupem!
Zrobienie
 domowych zapiekanek nie zajmuje wiele czasu, wszystkim smakują, 
sprawdzają się podczas rodzinnych spotkań, albo gdy nie mam pomysłu na 
obiad. Znacie? Pamiętacie takie zapiekanki? Lubicie? 
Składniki:
- 500g pieczarek
 - 3 łyżki jogurtu
 - sól, pieprz
 - tarty żółty ser (ilość według uznania, ja biorę pół kostki)
 - keczup
 - 2 bagietki
 - majeranek 
 
Przygotowanie:
Pieczarki umyj i zetrzyj na tarce. Przełóż do garnka, zalej 1/2 szklanki wody, posól, posyp pieprzem i wstaw na małym ogniu na 15-20 min. Pieczarki się ugotują, zmniejszą objętość i woda praktycznie odparuje. Jeśli po 20 min nadal będzie sporo wody (u mnie nie było) dobrze jest pieczarki przecedzić przez sitko.
Do pieczarek dodaj jogurt i dobrze wymieszaj, spróbuj, czy nie trzeba doprawić solą lub pieprzem.
Bagietki
 przekrój na pół. Na przekrojone bagietki wyłóż po równo pieczarki, 
lekko przyciśnij, żeby nie spadły. Posyp pieczarki tartym serem i posyp
 majerankiem. Wstaw do piekarnika nagrzanego do temperatury 180 stopni, 
zapiekaj 10-12 min (do rozpuszczenia sera), ale nie dłużej, żeby 
bagietki nie były za twarde (mają być tylko chrupiące). Wyjmij z pieca, 
polej keczupem, możesz też posypać szczypiorkiem. Podawaj na ciepło. 
                          




Strasznie dawno nie jadłam :) pychotka :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam :)
OdpowiedzUsuńŚlinka cieknie !
OdpowiedzUsuń