Kremowa zupa dyniowa

Jesień zbliża się wielkimi krokami - lubimy tę porę roku za to, że na rynkach pojawiają się kolorowe dynie, kabaczki, pyszne jabłka i inne dobroci. Jesień kojarzy nam się też z zupą dyniową. Jeśli lubicie zupę dyniową intensywną w smaku, pełną korzennych przypraw to zajrzyjcie do tego przepisu. Dzisiaj mamy dla Was drugi przepis na tę zupę, jednak zupełnie inny. Dynia przed zmiksowaniem była pieczona, przez co nabrała intensywnego smaku. Ta zupa jest delikatniejsza, słodsza, a w połączeniu z pieczoną cebulą smakuje idealnie. Przepis Donny Hay.

Składniki:

1 dynia (ok 1,5kg)

1 spora cebula

oliwa z oliwek do skropienia

sól gruboziarnista 

4 szklanki bulionu drobiowego

250 ml śmietany 12% lub jogurtu

1 łyżka miodu

sól, pieprz

Przygotowanie:

Rozgrzej piekarnik do 220°C. Dynię przekrój na pół i oczyść z pestek. Pokrój na mniejsze kawałki i układaj dynię na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia (układaj dynię skórą do dołu). Cebulę obierz, pokrój na ćwiartki i ułóż obok dyni. Skrop warzywa oliwą i posyp solą. Piecz 50-60 minut, do momentu gdy dynia będzie miękka i zacznie się przypiekać.

Gdy dynia trochę przestygnie, zdejmij skórę (wyjmij miąższ łyżeczką) i przełóż dynię i cebulę do garnka. Zalej warzywa gorącym bulionem i zmiksuj na gładko. Jeśli zupa będzie za gęsta, dolej więcej bulionu lub wody. Zapal gaz i zagotuj całość, po chwili wlej do zupy śmietanę lub jogurt (zahartuj ją wcześniej w odrobinie ciepłej zupy) i dodaj łyżkę miodu. Dobrze wymieszaj i gotuj zupę jeszcze przez 5 minut. Spróbuj i jeśli potrzeba, dopraw do smaku solą i pieprzem. Podawaj od razu z grzankami, jogurtem, groszkiem ptysiowym lub bez żadnych dodatków.

Nasze oceny: 
Basia: Zupa z pieczonej dyni jest moim numerem jeden. Jest delikatna, słodka i bardzo aromatyczna. Zdecydowanie wolę tę wersję zupy dyniowej. Moja ocena: 10/10.

Julka: Uwielbiam zupę dyniową z przepisu mojej mamy i zazwyczaj inne nie mają w sobie tego "czegoś". Ta zupa jest delikatniejsza, nie ma korzennych przypraw, ale smakuje naprawdę genialnie. Moja ocena: 9/10.